Urban Decay, Eyeshadow Primer Potion Original – baza pod cienie do powiek
Wiele z nas zastanawia się co zrobić, by cienie na powiekach przetrwały w nienaruszonym stanie wiele godzin. Z odpowiedzią na to pytanie przychodzą producenci kosmetyków, oferujący bazy pod cienie do powiek. Spora część kobiet tego typu bazy traktuje zwykle jako zbędny dodatek do makijażu. Utarło się przecież przekonanie, że niezbędne są nam puder, róż i tusz do rzęs, a pozostałe kosmetyki reklamowane przez znane marki i opisywane przez blogerki urodowe to niepotrzebny wymysł. Jakiś czas temu postanowiłam wypróbować bazę Urban Decay Eyeshadow Primer Potion Original, która stała się jedną z najbardziej popularnych baz pod cienie na świecie. Czy ten produkt rzeczywiście zasługuje na taką sławę?
Działanie
Baza Eyeshadow Primer Potion Original przepięknie wyrównuje koloryt powieki, zakrywając wszelkie żyłki i przebarwienia. Sprawia, że powierzchnia powieki staje się gładsza, co znacznie ułatwia równomierne rozprowadzenie cienia na powiece. Na wyrównanej powierzchni powieki cień prezentuje się o niebo lepiej niż na nagiej skórze. Baza sprawia, że odcień aplikowanych cieni staje się bardziej intensywny. Ma to oczywiście swoje wady i zalety. Jest to fantastyczne rozwiązanie, gdy zależy nam na uzyskaniu jak najbardziej intensywnego odcienia. Jeśli preferujecie delikatnie cienie na powiekach, baza czasem może zepsuć efekt końcowy. Może ona uwydatnić odcień koloru, którego tak naprawdę nie chcemy uwydatniać. Gdy subtelny odcień połączymy z bazą, może stracić on cały swój urok. Ta baza uwydatniała każdy z testowanych przeze mnie cieni do powiek. Ponadto, zawsze warto poczekać aż baza całkowicie wyschnie i stosować zasadę „mniej znaczy więcej”. Minimum bazy na powiece zapewni najpiękniejszy wygląd makijażu oka. Jej nadmiar może powodować rolowanie się cieni i tworzyć nieestetyczne smugi.
Kolor
Testowana przeze mnie baza Original, jest najjaśniejszym odcieniem bazy. Jasny odcień idealnie dopasowuje się do koloru powieki i nie ciemnieje po upływie kilku godzin.
Zapach
Baza ma charakterystyczny „chemiczny zapach”, który może przywodzić na myśl aromat kleju. Nie jest to jednak zapach nie do zniesienia. Prawdopodobnie przeszkadzać on będzie jedynie osobom wyjątkowo wrażliwym.
Trwałość
Baza skutecznie przedłuża czas utrzymywania się cieni na powiece. Po użyciu bazy Urban Decay, makijaż oczu wygląda perfekcyjnie przez wiele godzin, a cienie nie osypują się ani nie kruszą. Warto zaznaczyć, że Eyeshadow Primer Potion Original może utrudniać blendowanie cieni na powiekach. Baza działa niczym klej i gdy chcemy połączyć kilka kolorów, może ona nam to utrudniać. Warto też wspomnieć, że po nałożeniu zbyt dużej ilości danego cienia, możemy mieć problem z usunięciem jego nadmiaru.
Wydajność
Pomimo niewielkiego opakowania, baza jest niezwykle wydajnym kosmetykiem. Przy regularnym stosowaniu bez problemu wystarcza na 6 miesięcy.
Opakowanie
Baza ukryta jest w jasno-fioletowei tubie z zakrętką imitującą kryształek. Opakowanie ma podkreślać luksus oraz wyjątkowość tego produktu. Ciekawe dla oka opakowanie sprawia, że korzystanie z bazy staje się jeszcze przyjemniejsze. Bazę aplikujemy za pomocą specjalnego aplikatora ułatwiającego rozprowadzanie bazy na powierzchni powieki. Aplikacja jest bardzo prosta i przyjemna. Nawet osoby z niewielkim doświadczeniem bez większego problemu poradzą sobie z równomiernym rozprowadzeniem bazy.
Skład/INCI
Isododecane, Cyclopentasiloxane, Disteardimonium Hectorite, Trimethylsiloxysilicate, Polyethylene, Trihydroxystearin, Triethylhexanoin, Isopropyl Lanolate, Sorbitan Sesquioleate, VP/Eicosene Copolymer, Dimethicone, PEG-40 Stearate, Propylene Carbonate, Phenoxyethanol, Synthetic Beeswax, Propylparaben, Methylparaben, Butylparaben, Ethylparaben, Isobutylparaben.
Podsumowanie
Baza Eyeshadow Primer Potion Original jest produktem, który diametralnie zmienia wygląd powieki. Przepięknie wygładza i rozświetla powiekę, sprawiając, że skóra wygląda na zdrowszą i nabiera naturalnego blasku. Osoby, które wcześniej aplikowały cienie bez uprzedniego zastosowania bazy, od razu zauważą widoczną różnicę w wyglądzie makijażu oka. Świetnie sprawdzi się również u osób, które nie preferują aplikacji cieni, a chciałyby nadać spojrzeniu odrobinę świeżości. Warto zaznaczyć, że niekoniecznie sprawdzi się u posiadaczek przesuszonej skóry. Może ona wtedy jeszcze bardziej podkreślać suchą skórę na powiekach, wywołując efekt zupełnie odwrotny od zamierzonego. Z kolei u osób z cerą tłustą, może zbierać się w załamaniu powieki, przez co makijaż oka traci na świeżości. Jeżeli sięgacie po bazę przed ważnym wydarzeniem, koniecznie wypróbujcie jej działanie przynajmniej kilka dni wcześniej, aby uniknąć makijażowej wpadki. Zachęcam Was do wypróbowania tej bazy, choć uważam, że do miana ideału jeszcze jej trochę brakuje.
Dodaj komentarz