Teaology, Udoskonalający krem do twarzy i szyi na bazie esencji z białej herbaty i kwasu hialuronowego
Markę Teaology poznałam na konferencji Influencers about Beauty, prawie dwa lata temu. Urzekła mnie wtedy historia powstania marki, w której wszystko zaczęło się od miłości do herbaty. Kosmetyki na bazie esencji szybko zyskały moje zainteresowanie i ogromnie ucieszyłam się, gdy otrzymałam możliwość wypróbowania kilku z nich. Pierwszym kosmetykiem Teaology, który wpadł w moje ręce był Udoskonalający krem do twarzy i szyi na bazie esencji z białej herbaty i kwasu hialuronowego. Został on przedstawiony jako prawdziwy hit, ideał na letnie dni. Jak długo trwał zachwyt nad tym produktem? Niestety niezbyt długo.
Opakowanie i aplikacja
Udoskonalający krem do twarzy i szyi Teaology znajduje się w eleganckim, szklanym słoiczku z odkręcanym, plastikowym wieczkiem. Uwielbiam szklane opakowania kosmetyków, dlatego połączenie solidnego szklanego słoiczka z obietnicą efektu naturalnego muśnięcia słońcem sprawiło, że nie mogłam doczekać się jego otwarcia.
Pierwsze wrażenie – cudowne! Po odkręceniu wieczka zobaczyłam świetlisty mus w beżowo-złotym odcieniu. Pomyślałam, że sprawdzi się idealnie na mojej pozbawionej promieni słońca skórze – wszak miał dostosować się do każdej karnacji. Postanowiłam przystąpić do aplikacji, aby wreszcie wypróbować to cudo. Już niewielka ilość wystarczyła, aby utworzyć na twarzy żółto-brązową plamę. Po jej roztarciu moja twarz miejscowo zamieniła się w pomarańczę.
Oddziaływanie na zmysły
Krem do twarzy i szyi na bazie esencji z zielonej herbaty i kwasu hialuronowego ma delikatny zapach, który daleki jest od charakterystycznego herbacianego aromatu. Spodziewałam się mocniejszego uderzenia w tej kwestii. Liczyłam na wyczuwalną herbacianą nutę, która umili mi aplikację kremu i zostanie ze mną przynajmniej przez kilka minut.
Działanie i moje wrażenia
Liczyłam na efekt skóry muśniętej słońcem niczym na wakacjach w Kalifornii. Przy minimalnej ilości zaaplikowanego kremu, otrzymałam efekt taniego, pomarańczowego podkładu. Przy próbie roztarcia kosmetyku, rolował się i podkreślał najmniejsze suche skórki. Próbowałam stosować go na ulubiony krem nawilżający, jak i solo. Za każdym razem, efekt był tak samo tragiczny. 🙂 Nie ukrywał jakichkolwiek niedoskonałości, lecz uwypuklał wszystko to, co chciałam ukryć.
Czy polecam ten produkt?
Udoskonalający krem do twarzy i szyi na bazie esencji z białej herbaty i kwasu hialuronowego w moim przypadku okazał się kremem szpecącym. 🙂 Ku mojemu zdziwieniu, u mojej Mamy – posiadaczki nieco ciemniejszej cery niż moja, sprawdził się dość dobrze. Po jego aplikacji skóra nabierała zdrowego blasku, a twarz wyglądała na bardziej wypoczętą. Zaznaczyć jednak należy, że efekt ten nie był długotrwały i już po około godzinie, ścierał się z twarzy uwidaczniając przesuszone partie skóry, których wcześniej nie było widać. Ja próbowałam zaprzyjaźnić się z nim na różne sposoby, lecz każdy z nich kończył się fiaskiem. Jeżeli jednak jesteście posiadaczami średniej/ciemnej karnacji i perfekcyjnie nawilżonej cery, może okazać się on lżejszym zamiennikiem podkładu. Być może sprawdzi się latem do podkreślenia letniej opalenizny u osób o nieskazitelnej cerze. Testujcie, próbujcie, kombinujcie. Jeżeli stanie się Waszym ulubieńcem, koniecznie dajcie znać, ponieważ jestem bardzo ciekawa Waszych opinii na temat tego produktu.
Skład INCI
Aqua, Palmitic Acid, Stearic Acid, Cetearyl Isononanoate, Glycerin, CI 77891, Dimethicone, Dipropylene Glycol, C12-15 Alkyl Benzoate, Butyrospermum Parkii Butter, Dicaprylyl Ether, Polysorbate 80, Cetyl Alcohol, Mannitol, Mica, Phenoxyethanol, Parfum, Titanium Dioxide, Hydroxyacetophenone, Ethylhexylgycerin, Silica, Tocopherol, Sodium Hyaluronate, Sodium Hydroxide, Acrylates/C10-30 Alkyl Acrylate Crosspolymer, Hydroxypropyl Methylcellulose, Ethylcellulose, Linalool, Butylphenyl Methylpropional, Alpha-Isomethyl Ionone, Camellia Sinensis Leaf, Citronellol, Limonene, CI 77492, CI 77491, CI 77499.
Dodaj komentarz