Czy sprzedaż testerów jest legalna?
Dziś poruszę temat nurtujący zarówno osoby handlujące perfumami, jak również wszystkich tych którzy niejednokrotnie zastanawiali się nad zakupieniem w sieci testera perfum. Jak to jest z tymi testerami? Nie są przeznaczone na sprzedaż, a sprzedawane są niemalże w każdym sklepie internetowym i na portalach aukcyjnych. Chciałoby się zapytać o co w tym wszystkim chodzi. Spróbuję wyjaśnić tę kwestię w sposób jak najbardziej rzetelny.
–
O co chodzi z tymi testerami?
W sieci zaobserwować można całą masę ofert z testerami perfum, które możemy kupić w cenie dużo niższej niż pełnowartościowe i zafoliowane produkty. Jak wiadomo testery przeznaczone są jak sama nazwa wskazuje do nieodpłatnego testowania zapachów oraz służyć mają zachęceniu potencjalnego klienta do zakupu pełnowartościowego towaru. Umieszczenie na flakonie napisu „TESTER/DEMONSTRATION (do celów demonstracyjnych) /NOT FOR SALE (nie na sprzedaż)” oznacza, że nie są one przeznaczone na sprzedaż, a powstały wyłącznie w celu umożliwienia bezpłatnego przetestowania zapachu. W perfumeriach stacjonarnych nie ma możliwości zakupienia testerów. Są one dostępne na półkach jedynie w celu wypróbowania interesujących nas zapachów. Inaczej sytuacja przedstawia się w sieci… W wielu perfumeriach internetowych, jak również na portalach aukcyjnych (liderem w kwestii oferty testerów jest portal Allegro) bez większego problemu odnaleźć możemy oferty testerów perfum w dobrych cenach. Samoistnie nasuwa się więc pytanie, jak to możliwe, że Internet przepełniony jest ofertami testerów, podczas gdy w perfumeriach stacjonarnych zakupienie testera jest niemożliwe. O co tu chodzi? Zacznijmy więc od początku…
–
Skąd perfumerie biorą testery?
Testery pochodzą od oficjalnych dystrybutorów danej marki. Przykładowo, w przypadku perfum których oficjalnym dystrybutorem jest Coty, testery rozprowadzane są w stosunku 1:10. Oznacza to, że na dziesięć zamówionych sztuk perfum, otrzymuje się jeden bezpłatny tester.
–
Dlaczego testerów nie można kupić w perfumerii Douglas lub Sephora?
Testery przekazywane są w celu reklamy, a więc mają służyć zachęceniu potencjalnych klientów perfumerii do zakupienia pełnowartościowych perfum. Nie są przekazywane perfumeriom w celu dalszej odsprzedaży na co wskazuje oznaczenie testerów napisem TESTER/DEMONSTRATION – NOT FOR SALE. Nie można ich więc kupić w stacjonarnej perfumerii ponieważ stworzone zostały w innym celu.
–
Skąd sklepy internetowe i sprzedawcy na portalach aukcyjnych biorą testery?
To jest bardzo dobre pytanie na które udzielenie jednoznacznej odpowiedzi jest niemalże niemożliwe. Testery pozyskiwane są z różnych źródeł – tych legalnych i tych mniej.
–
Bezpłatne testery
Właściciele sklepów internetowych współpracujący z oficjalnymi dystrybutorami danej marki otrzymują bezpłatne testery przy każdym zamówieniu. Np. na 10 zamówionych sztuk perfum przypada jeden darmowy tester. Jeżeli zamawiający prowadzi wyłącznie sprzedaż wysyłkową to zapachu nie ma kto testować. Testery są więc sprzedawane klientom w cenie niższej niż pełnowartościowe produkty.
–
Testery za gotówkę
Właściciele sklepów internetowych oraz osoby sprzedające na Allegro kupują testery od pośredników. Kim są pośrednicy i skąd mają testery? Tego dokładnie nikt nie wie. Najczęściej pośrednicy nie działają nawet pod prawdziwym nazwiskiem, a sposoby pozyskiwania przez nich testerów są rozmaite:
– przedstawiciele handlowi pracujący dla oficjalnych dystrybutorów danej marki sprzedają testery na lewo osobom zajmującym się dalszą ich odsprzedażą
– testery pochodzą z kradzieży
– testery pochodzą z likwidacji perfumerii
– zagraniczne perfumerie mają testery w zapasie i je odsprzedają, aby się ich pozbyć
–
Dekodowanie testerów
Warto zauważyć, że częstym sposobem stosowanym przez osoby handlujące testerami jest dekodowanie testerów mające uniemożliwić sprawdzenie źródła z jakiego pochodzą. Sporo dekodowanych perfum znaleźć można na Allegro. Skutkuje to tym, że oryginalne kody na opakowaniach są ukrywane bądź wycinane w celu uniemożliwienia zidentyfikowania kanału dystrybucji z jakiego pochodzą.
Czy sprzedaż testerów jest legalna?
W Europie sprzedaż testerów perfum jest prawnie zakazana. Taki zakaz wynika z wyroku Trybunału Sprawiedliwości z dnia 3 czerwca 2010 r. w sprawie C-127/09. (sprawa dotyczyła wniosku Coty Prestige Lancaster Group (oficjalnego dystrybutora marki m.in. Calvin Klein, Chloe, Davidoff czy Marc Jacobs) o zakazanie sprzedaży na terenie Niemiec testerów perfum oznaczonych należącymi do Coty Prestige znakami towarowymi.
–
Sprawa Coty Prestige Lancaster Group rzeciwko Simex Trading AG
Marka Coty Prestige wystąpiła z wnioskiem przeciwko Simex Trading AG. zajmującego się sprzedażą perfum. Wniosek ten dotyczył zakazu sprzedaży na terenie Niemiec testerów perfum sygnowanych znakami towarowymi Coty Prestige. Wniosek został skierowany przeciwko Simex Trading AG, ponieważ firma ta nie należy do sieci autoryzowanych dystrybutorów Coty Prestige. W wyniku dokonywanych przez Coty Prestige zakupów kontrolowanych okazało się, że firma Simex Trading sprzedawała testery będące właśnością Coty Prestige. W związku z tym Coty Prestige wniosła przeciwko Simex Trading powództwo o zaniechanie wynikające z naruszenia praw do znaków towarowych. Prawo do znaku towarowego naruszone zostało poprzez wprowadzenie do obrotu na terytorium Wspólnoty Europejskiej artykułów perfumeryjnych bez zgody właściciela znaku, a więc bez zgody Coty Prestige.
–
O co chodzi z siecią autoryzowanych sprzedawców?
W prowadzonej działalności gospodarczej Coty Prestige posługuje się system wyłącznej dystrybucji swoich towarów przez sieć wybranych i autoryzowanych sprzedawców, z którymi zawiera standardową umowę dotyczącą szczegółów organizacji sprzedaży produktów, sposobu ich prezentacji oraz reklamowania. Umowa ta przewiduje m.in. że Coty Prestige bezpłatnie udostępnia swym autoryzowanym dystrybutorom artykuły dekoracyjne i reklamowe, które – w zakresie, w jakim nie zostały przekazane konsumentom – pozostają własnością Coty Prestige i powinny być zwrócone na jej żądanie. Ponadto, kontrakt precyzuje wyraźny zakaz obrotu handlowego materiałami reklamowymi, w szczególności próbkami towarów, testerami i miniaturami, które mogą być wykorzystane jedynie do celów reklamowych.
–
Stanowisko Trybunału Sprawiedliwości
Zgodnie ze stanowiskiem Trybunału Sprawiedliwości nielegalny jest obrót testerami i próbkami, na których wyraźnie umieszczono informację o zakazie ich sprzedaży. Sprzedaż próbek i testerów narusza prawa do znaku towarowego. W opinii Trybunału, umieszczenie na testerach perfum informacji „tester” oraz „nieprzeznaczone do sprzedaży” w jasny sposób określa wolę właściciela znaku co do tego, że nie powinny być one sprzedawane ani na terytorium EOG, ani poza nim. Trybunał odniósł się także do sytuacji innej niż mająca miejsce w sprawie rozstrzygniętej wyrokiem między Coty Prestige a Simex Trading. Trybunał podkreślił, że w przypadku gdyby testery perfum, o których mowa, zostały udostępnione przez Coty Prestige autoryzowanym sprzedawcom na terytorium EOG, rozstrzygnięcie byłoby identyczne. Zdaniem Trybunału informacja „nieprzeznaczone do sprzedaży”, umieszczona na testerach, wyklucza zgodę na ich sprzedaż, ponieważ w sposób niebudzący wątpliwości wskazuje intencję właściciela znaku co do zakazu sprzedaży testerów, zarówno na obszarze EOG, jak również poza nim.
–
Co oznacza wyczerpanie praw do znaku towarowego?
Swobodny obrót towarami oryginalnymi na terenie Unii Europejskiej możliwy jest jedynie po tzw. wyczerpaniu praw do znaku towarowego, czyli po wprowadzeniu towarów do obrotu na terytorium EOG przez samego uprawnionego do znaku lub przez podmiot trzeci za jego zgodą. Nieudzielenie takiej zgody sprawia, że sprzedaż tych towarów – pomimo że są oryginalne – jest zakazana i prowadzi do naruszenia praw do znaku. W związku z tym mimo, że testery są oryginalne, a widnieje na nich napis „NOT FOR SALE” oznacza, że sprzedaż takiego towaru jest prawnie zakazana i narusza prawa do znaku towarowego.
–
Czy handel testerami jest karalny?
W Europie sprzedaż testerów perfum jest prawnie zakazana, jednak zakaz sprzedaży testerów w różnych krajach nie jest egzekwowany jednakowo. Przykładowo, w Niemczech zakazana jest nawet sprzedaż testerów w ramach prywatnej i niekomercyjnej sprzedaży na portalach typu eBay. Sprzedaż taka jest ścigana i na osoby sprzedające towar tego rodzaju nakładane są wysokie mandaty. W Polsce sytuacja wygląda zupełnie inaczej. Teoretycznie istnieje zakaz handlu testerami, jednak w praktyce mamy do czynienia z tzw. wolną amerykanką. Nie mówię tu oczywiście o dużych perfumeriach stacjonarnych. Jest to natomiast bardzo widoczne na polskim Allegro. W sieci mnóstwo jest sprzedawców oferujących testery. Chciałoby się zapytać jakim cudem? Otóż sprzedawcy z Allegro obchodzą przepisy, zaznaczając w opisie aukcji, że perfumy pakowane są w opakowanie zastępcze bądź wystawiają je jako unboxy (perfumy bez kartonika). Jeżeli zdjęcia w ofercie nie wskazują na to, że jest to tester, sprzedaż kwitnie, a taka aukcja nie jest usuwana. Dlaczego Allegro nie usuwa ofert z testerami? Usuwa, ale reaguje dopiero po otrzymaniu oficjalnego zgłoszenia od uprawnionego podmiotu, który zgłosi naruszenie swoich praw. Allegro nie podejmuje więc samo z siebie walki ze sprzedażą testerów.
–
Jaki macie stosunek do handlu testerami? Kupujecie je korzystając z niższych cen czy wolicie zainwestować pieniądze w zafoliowany produkt? Czy Waszym zdaniem sprzedaż testerów w Polsce powinna być surowiej karana? Jestem bardzo ciekawa Waszych opinii.
9 Komentarzy
Ja jestem ciekawa czy testery są dokładnie takie samo jakościowo jak produkt oryginalny przeznaczony do sprzedaży. Wiele krąży legend, że testery są gorszej jakości i mają jedynie zachęcić do sięgnięcia do pełnowartościowy produkt.
Testery są identyczne jakościowo jak pełnowartościowy, zafoliowany produkt. Ten wątek poruszyłam w innym artykule: http://thesmellofbeauty.com/testery-perfum-sa-trwalsze-pelnowartosciowych-produktow/ 🙂
Rzeczywiście na Allegro można spotkać sporo tego typu rzeczy. Jeśli sklep dostaje od dystrybutora 1 tester na 10 zakupionych buteleczek perfum, a wiadomo, że nawet testowane kilka razy dziennie perfumy nie skończą się szybko, to właściwie nic dziwnego, że chciałby się ich jakoś pozbyć i to najlepiej z korzyścią. Ale jeśli testery pochodzą z kradzieży, albo jakichś machlojek na boku, to ja z takim sprzedawcą wolałabym nie mieć do czynienia.
Niewiele osób ma świadomość, że kupując tester może wspierać czarny rynek. Na blogu staram się o tym pisać i rozjaśniać tego typu kwestie 🙂 Może taka informacja dla kogoś okaże się przydatna 🙂
legalność wobec prawa to jedno.
tester przekazywany przed producenta / dystrybutora ma konkretne przeznaczenie, i nie jest tym sprzedaż przez sklep. wiele sklepów lubi to robi ć- ale nie, to nie jest fair.
Zgadzam się z tym w 100% 🙂
A ja sie nie zgadzam. Wiekszosc tych testerow pochodzi od dzieczwczyn, ktore za grosze wyzyskiwane sa przez perfumerie. Dostaja one od czasu do czasu testery do uzytku wlasnego i chcac dorobic sobie grosza wystawiaja to na allegro. Boli to oczywiscie same perfumerie jak i producentow.
Lawina ofert testerów w OLX w jednakowej, cenie 109 pln nasuwa podejrzenie, że to podróbki. Należałoby zakazać prawnie tego prawnie. Brak regulacji upoważnia to twierdzenia, że Polacy to cwaniacy.
Skoro nie wolno sprzedawać testerów, a na zdjęciu z aukcji Allegro widać nadruk na buteleczce z perfumami że produkt jest tylko w celach demonstracyjnych to co ma do rzeczy fakt zapakowania takiej perfumy w opakowanie zastępcze?
To tak jakby ktoś zapakował podróbe wranglerów w reklamówke z Biedronki., to juz wtedy mozna to sprzedać legalnie?
Chory kraj z chorymi przepisami.
Dodaj komentarz