Close
Ciemne strony makijażu mineralnego i nie tylko – nieetyczna Mika

Ciemne strony makijażu mineralnego i nie tylko – nieetyczna Mika

Odnoszę wrażenie, że mimo najszczerszych chęci, coraz trudniej o etyczne zakupy kosmetyczne. Okazuje się, że kosmetyki naturalne, które z jednej strony mogą być cruelty free i wegańskie, jednocześnie mogą uchodzić za bardzo nieetyczne. Jak mieć pewność, że kosmetyki, których używamy są wolne od okrucieństwa w każdej możliwej postaci? O tym w dzisiejszym artykule.

Mika, czyli co?

Mika (w INCI występująca pod nazwą „Mica”) jest naturalnie występującym w przyrodzie minerałem, który znalazł powszechne zastosowanie w kosmetykach kolorowych. To właśnie mika odpowiada za efekt rozświetlenia i blasku w cieniach do powiek, pudrach i wszelkiego rodzaju rozświetlaczach. Kojarzycie świetlisty kolor past do zębów? To mika sprawia, że w konsystencji past dostrzec można połyskujące drobinki. O mice zrobiło się głośno na nowo, gdy na rynku pojawiły się kosmetyki mineralne, mające uchodzić za przełomową i najbardziej naturalną opcję makijażu.

W jaki sposób pozyskiwana jest Mika?

Mika wydobywana jest w kopalniach znajdujących się m.in. na terenie Kanady, Indii i Rosji, choć to właśnie z Indii pochodzi większość miki wykorzystywanej na całym świecie. Okazuje się, że część z tych kopalni jest nielegalna, a mika często wydobywana jest w wąskich tunelach, na głębokości dochodzącej nawet do 100 metrów. Mika ma postać płatów o nieregularnych kształtach, które wydobywane są przez niezabezpieczone dłonie dorosłych oraz dzieci. Praca dzieci w kopalniach jest nielegalna, lecz nie mają one realnego wyboru. W związku z panującą w ich rodzinach biedą i chęcią przetrwania, pomagają rodzicom w pracy, która niejednokrotnie kończy się wypadkiem, a nawet śmiercią. Oglądając materiał o pracy dzieci w nielegalnych wykopaliskach zaczęłam zastanawiać się jak to możliwe, że w kraju tak bogatym w zasoby, panuje bieda niewyobrażalnych rozmiarów. Odpowiedzią jest korupcja i układy polityczne, spod których prości ludzie na skraju ubóstwa, nie są w stanie w jakikolwiek sposób się wydostać.

Jak zweryfikować legalność i etyczność pozyskania miki?

Cały łańcuch dostaw miki nie jest w pełni transparentny ani z punktu widzenia producentów, ani tym bardziej konsumentów. W tej kwestii opierać się można jedynie na informacjach uzyskanych od producentów kosmetyków, weryfikujących legalność pochodzenia miki na podstawie deklaracji dostawców z którymi współpracują. Najbardziej wiarygodne wydają się być dostarczane przez nich certyfikaty, choć trudno stwierdzić na ile stwierdzają one rzeczywistość, a na ile zostały podkoloryzowane. Z kolei dokumenty zawierające ogólny opis polityki dostawców miki, nie wnoszą realnie żadnej wartości ani nie dostarczają wiarygodnej informacji w tej kwestii.

“Żadna firma nie chce by jej produkty obciążała praca dzieci czy praca przymusowa. Jednak, by je wyeliminować potrzeba zrobić dużo więcej niż zwykły audyt. Zbyt wiele firm kupując surowce jedno oko otwiera szeroko na cenę, ale drugie przymyka na nadużycia.” – Phil Bloomer, dyrektor organizacji Business & Human Rights Centre

Jeżeli jesteście ciekawi skąd pochodzi mika znajdująca się w kosmetykach mineralnych dostępnych w Polsce, serdecznie polecam Wam zajrzenie do artykułu na stronie: https://baranowscy.eu/wordpress/mika-praca-dzieci/, w którym zamieszczone zostały informacje pochodzące od popularnych producentów kosmetyków mineralnych.

Jaka jest alternatywa?

Mika syntetyczna (w INCI występująca pod nazwą „Synthetic Fluorphlogopite”) jest syntetycznym odpowiednikiem miki naturalnej, który może być stosowany w kosmetyce w identyczny sposób jak mika naturalnego pochodzenia. Wykazuje ona takie same właściwości kosmetyczne i zapewnia dokładnie ten sam rozświetlający efekt. Dzięki stosowanym w dzisiejszych czasach technologiom, mika syntetyczna wykazuje idealną czystość. W przypadku miki naturalnej temat jej oczyszczania jest dość zawiły i co do zasady wymaga ona kilkuetapowego procesu oczyszczania, który nie zawsze umożliwia usunięcie wszystkich znajdujących się w niej metali ciężkich.

Podsumowanie

Decyzje producentów, jak również nasze codzienne wybory konsumenckie mają wpływ na los ludzi w odległych zakątkach świata. Ogromną rolę pełnią w tej kwestii organizacje dążące do poprawy bytu mieszkańców wyzyskiwanych rejonów. Największe zadanie stoi jednak przed rządzącymi, dysponującymi największą siłą i środkami, aby realnie odmienić życie mieszkańców tych części świata. To oni powinni przedstawić ludziom tam żyjącym, godną alternatywę i zapewnić humanitarne warunki pracy oraz adekwatne wynagrodzenie. Należy uczynić wszystko, aby pozyskiwanie jakichkolwiek surowców odbywało się bez łamania praw człowieka, a w szczególności bez wykorzystywania nielegalnej pracy dzieci. Uświadamianie społeczeństwa jest niewielkim, choć kolejnym krokiem w drodze do poprawy sytuacji życiowej wyzyskiwanych osób.

Zgłębiając ten temat nasuwa się jeszcze więcej pytań niż odpowiedzi. Jednym z nich jest kwestia działań, które można podjąć z perspektywy przeciętnego Kowalskiego. Czy można zaufać deklaracjom dostawców i dostarczanym przez nich dokumentom? Czy rezygnacja z kosmetyków zawierających mikę jest w stanie odmienić los wyzyskiwanych osób? Czy być może sprawi, że nie będą miały pracy, a w praktyce ich rodziny odczują jeszcze większy głód?

Jeżeli chcielibyście zgłębić temat ciemnych stron przemysłu kosmetycznego, serdecznie polecam obejrzenie w całości filmów:

  • „The Dark Secret Behind Your Favorite Makeup Products”

  • „The Dark Secret Behind Your Shiny Makeup”

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie będzie opublikowany. Pola oznaczone * są wymagane.