Cetaphil PS – Lipoaktywny Krem Nawilżający
Większość kobiet wytrwale poszukuje skutecznie nawilżającego kremu do twarzy. Owoce takich poszukiwań bywają różne, czasem udaje nam się znaleźć coś w miarę sensownego, a czasem kupujemy totalny bubel. I w tym pierwszym przypadku po zużyciu opakowania kremu zwykle szukamy upragnionego ideału dalej. Jakiś czas temu odkryłam produkt, który ma wszystkie cechy idealnego kremu poszukiwanego przeze mnie kilka ładnych lat. Poznajcie Cetaphil Lipoaktywny Krem Nawilżający – kosmetyk, który jest moim numerem 1.
–
Czym mnie zachwycił?
–
Intensywne nawilżenie
Krem zapewnia skuteczne, intensywne nawilżenie skóry. Jest to najlepszy poziom nawilżenia z jakim do tej pory miałam styczność. Używałam wielu produktów z różnych przedziałów cenowych i moim zdaniem Cetaphil sprawdza się w tej kwestii najlepiej. Problem suchej skóry znika całkowicie raz na zawsze.
–
Pielęgnacja i regeneracja skóry
Skóra po aplikacji kremu jest gładka, aksamitna i przyjemna w dotyku. Przy regularnym stosowaniu kremu zauważalna jest poprawa kondycji skóry oraz wyrównanie jej kolorytu. Skóra wygląda na zdrową i lśniącą jak z reklamy. Krem widocznie poprawia stan naszej skóry – nie jest to pusta obietnica producenta.
–
Dobra współpraca z podkładem
Krem ułatwia rozprowadzanie podkładu na twarzy. Nie przyczynia się do powstawania plam na twarzy ani do rolowania podkładu. Można powiedzieć, że stanowi on nawilżającą bazę pod makijaż. Różnica w efekcie końcowym makijażu po zastosowaniu kremu Cetaphil jest wyraźna. Krem gwarantuje promienny wygląd twarzy i poprawia ogólny efekt końcowy całego makijażu. Niewielka ilość pudru matującego po aplikacji kremu sprawia, że twarz wygląda naturalnie, świeżo i zdrowo.
–
Ochrona przed mrozem i wiatrem
Z kremem Cetaphil nawet największy mróz i wiatr nie jest nam straszny. Krem tworzy na twarzy powłokę ochraniającą skórę przed niekorzystnymi czynnikami zewnętrznymi. Skutecznie zapobiega wysuszeniu i odmrożeniu skóry, dzięki czemu skóra niezależnie od pory roku jest gładka i lśniąca.
–
Dobre wchłanianie
Krem dobrze wchłania się w skórę. Nie pozostawia na twarzy lepkiej warstwy, lecz aksamitny efekt wygładzenia. Chwilę po aplikacji skóra może się świecić, jednak kilka minut później staje się delikatnie lśniąca.
–
Czy krem ma jakieś wady?
Moim zdaniem ten krem nie ma ani jednej wady. Wszystko jest na swoim miejscu. Nawilżenie jest naprawdę widoczne i cera szybko odwdzięcza się ładnym wyglądem. Nie widzę w tym produkcie całkowicie nic, co można byłoby uznać za jego wadę.
–
Podsumowanie
Krem Cetaphil idealny jest dla osób poszukujących naprawdę intensywnie nawilżającego kosmetyku. Uważam, że na chwilę obecną śmiało można określić go mianem najlepiej nawilżającego kremu dostępnego na rynku. Mam nadzieję, że Cetaphil raz na zawsze pomoże Wam pozbyć się problemu z suchą skórą. Serdecznie polecam.
Jakiego kremu do twarzy aktualnie używacie?
12 Komentarzy
Mój ukochany krem! Szczerze go uwielbiam i ja i moja buzia 🙂 jest idealny – nawilża a przy tym nie podrażnia i nie zapycha 🙂
Jak dla mnie ten krem też jest nr 1 🙂 Rewelacja i najlepsze nawilżenie z jakim miałam styczność 🙂
Ja mam takie problemy przy mojej trądzikowo – mieszanej cerze,że pewnie się skuszę wypróbować ten krem.
Warto wypróbować ten krem, bo nie zapycha i i nawet cięższe podkłady kryjące fajnie się po nim rozprowadzają 🙂
Przekonałaś mnie, żeby spróbować. Aktualnie używam arganowego z Ziaji i bardzo go lubię ale również próbowałam wielu bubli 🙂
W moim przypadku produkty marki Ziaja w ogóle nie zdają egzaminu, chyba moja skóra jakaś strasznie wymagająca jest 😛
Mam go, ale przestałam używać na co dzień, bo zapychał mi skórę i twarz się świeciła (chociaż cerę mam suchą). Za to wszędzie tam, gdzie mam spierzchniętą skórę, jest świetny. Do twarzy codziennie od kilku lat używam z tej serii balsamu Dermoprotektor.
Podobny poziom nawilżenia do kremu Cetaphil ma serum nawilżające z Organic Life i ma delikatniejszą formułę, która nie powinna zapychać 🙂 Warto wypróbować, bo aktualnie to serum jest moim numerem 1 w pielęgnacji 🙂
Sprawdziłam na ich stronie, może wypróbuję na noc. Na razie szukam kremu z filtrem na dzień i chyba wrócę do Ivostinu. 🙂
Fajne są też produkty z Make Me Bio, może akurat coś wpadnie Ci w oko 🙂
Ciekawa propozycja 🙂
🙂
Dodaj komentarz